Słuchanie potrzeb swojego ciała

utworzone przez | 25 lutego 2015 | ZDROWE CIAŁO | 5 Komentarze

Jak słuchać potrzeb swojego ciała?

 

Nie tylko przestaliśmy ufać sygnałom z ciała, ale też często

albo je lekceważymy, albo nie umiemy ich dostrzegać, albo nie wydają nam się istotne. Jest odwrotnie. Są niezmiernie ważne. Lekceważąc je dostarczamy sobie stresu, a ten nie sprzyja zachowaniu równowagi kwasowo-zasadowej. Zwłaszcza taki, który jest niepozorny, bo nie zwracamy na niego uwagi, natomiast trwa ciągle, nieprzerwanie.

Jeśli forsujemy siebie i będzie to notoryczne – nie pozostanie bez konsekwencji.

Ciało mamy jedno. Troska o nie może nam przysporzyć wielu dobrych chwil i szybko podnieść jakość naszego życia. Wystarczy dostrzegać lub może chcieć dostrzegać czego tak naprawdę potrzebujemy i za tymi potrzebami podążać. Zwracać uwagę na wszelkie sygnały odejścia od równowagi. Takie sygnały można szybko zniwelować poprzez dostarczenie sobie zdrowego alkalicznego pożywienia (zgodnie z zasadą 70/30), większej ilości snu i odpoczynku, dobrych jakościowo suplementów.

Nie róbmy na siłę czegoś, co jest sprzeczne z potrzebami ciała i pamiętajmy o tym, że one mogą się zmieniać. Tylko w ten sposób będziemy mogli cieszyć się energią i dobrym samopoczuciem na co dzień.

Proste przykłady słuchania siebie:

1) Mamy zwyczaj chodzić spać o 22:30, aż tu nagle przychodzi dzień, gdy o 21 czujemy już ogromne zmęczenie i wielką ochotę na sen. Nic prostszego jak zwyczajnie położyć się do łóżka i zasnąć, by następnego dnia obudzić się wypoczętym. Przeciąganie wieczoru na siłę do zwyczajowej pory 22:30 nie ma sensu i z dużym prawdopodobieństwem zaowocuje zmęczeniem następnego dnia. Kiedy siebie posłuchamy, wstaniemy nazajutrz wypoczęci.

2) Mamy wrażenie, że zbyt często odwiedzamy łazienkę. Przyjrzyjmy się, co pijemy. Może niedostatecznej jakości płyny, które nie nawadniają odpowiednio naszego organizmu albo wręcz mają działanie diuretyczne.

3) Czujemy utrzymującą się apatię, przygnębienie i zaczynamy narzekać na brak słońca. Zwróćmy uwagę czy czasem nie jest to wynikiem braku witaminy D3 (najlepiej wykonując badanie jej poziomu we krwi).

Dostarczmy sobie produktów, które dobrze wpływają na nastrój, a są zdrowe jak np. płatki owsiane, kasza jaglana, tłuszcze NNKT, papryczki chili, produkty pełnoziarniste, tłuste ryby (tłuszcze, witamina D), surowe, chrupiące warzywa (marchew, seler naciowy), orzechy.

4) Mamy wyraźny brak ochoty zimą na jedzenie surowych potraw, picie soków warzywnych i koktajli warzywno – owocowych, które normalnie lubimy. Nie zmuszajmy się. Być może organizm nie chce pożywienia mającego działanie ochładzające, bo potrzeba mu ciepła.

SŁUCHAJMY SIEBIE 🙂

  • Nie jedzmy na siłę czegoś, co wiemy, że jest zdrowe, ale aktualnie zupełnie nie wzbudza w nas apetytu. Minerały możemy uzupełnić np. dbając o dodatek kiełków. W kiełkach minerały i witaminy występują w bardzo skoncentrowanej i bardzo dobrze przyswajalnej formie, więc wystarczy tylko trochę by zniwelować mniejszą ilość świeżych, surowych warzyw. Można też sięgnąć po suplementy jak najbardziej naturalne.
  • Zwracajmy też uwagę na stan naszej skóry, włosów, paznokci. Na to jak wygląda nasz język. Wszelkie zmiany na zewnątrz świadczą o braku równowagi wewnątrz.
  • Uszanujmy kiedy czujemy się zmęczeni i nie forsujmy siebie do zrobienia czegoś, co akurat mieliśmy w planach (spotkanie, siłownia, czy jakakolwiek inna aktywność). Wypicie kawy nie jest rozwiązaniem.
  • Większości problemów z samopoczuciem i wyglądem da się zaradzić poprzez zmiany na talerzu i zadbanie o wystarczającą ilość odpoczynku.
  • Lekceważąc różne sygnały pogłębiamy problem, który niewątpliwie gdzieś się pojawił. Z dużym prawdopodobieństwem wróci on do nas w znacznie bardziej negatywnej formie a wtedy, jakość życia zdecydowanie spadnie.

Moje książki teraz jako ebooki w formacie pdf:

 
 
 
 

5 komentarzy

  1. Monika Walkowiak

    Pouczające i dające dużo do myślenia 🙂

    Odpowiedz
  2. marz

    Dziękuję. Będę pamiętać, bo to bardzo mądre i przydatne wskazówki.

    Odpowiedz
  3. Anonimowy

    Jest dokładnie tak, jak napisałaś! Łamliwe włosy i paznokcie, cienie pod oczami czy wykwity na skórze to sygnał od naszego organizmu, że gdzieś zawaliliśmy i trzeba szybko podjąć odpowiednie kroki, czyt. zacząć PORZĄDNIE odżywiać się aby wszystko wróciło do równowagi. Jeśli zlekceważymy te, pozornie tylko małe sygnały, to w przyszłości możemy gorzko tego pożałować i co więcej, może być już za późno na jakiekolwiek "naprawy"…..
    Pozdrawiam!!

    Odpowiedz
  4. Julinia

    bardzo fajny artykuł, daje do myślenia 🙂

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

O mnie

Mam na imię Beata. Jestem psychologiem holistycznym i terapeutką. Pasjonuję się zdrowym, świadomym życiem i rozwojem wewnętrznym i duchowym. A szczególnie zmianą emocji, przekonań i świadomości. Piszę o tym, co pomogło mi uwolnić ograniczenia, pokochać siebie, odzyskać sens i równowagę w życiu. Wierzę, że to pomoże też Tobie. Czytaj dalej moją historię

psycholog online




Kup przewodnik o oczyszczaniu