Detoks latem? Czemu nie? Absolutnie jestem za i są ku temu powody. Jednym z pytań, z którym często spotykam się w wywiadach jest „Kiedy najlepiej zrobić detoks?”
Lato to cudowny czas na restart organizmu. Od nas zależy czy tak właśnie wykorzystamy najlepszy czas w roku (przynajmniej dla większości z nas) by był on jeszcze lepszy, by maksymalnie doładować baterie.
1. Latem łatwiej jest nam pić i wdrożyć picie optymalnej ilości wody.
Znacznie trudniejsze jest to w zimnych porach roku, zwłaszcza dla osób, które nie mają nawyku codziennego nawadniania organizmu. A bez wody nie ma detoksu. 80% toksyn rozpuszcza się w wodzie i jest wydalanych wraz z moczem, częściowo z potem i poprzez oddech. Jeśli wody brakuje, to oczyszczanie jest upośledzone, bo toksyny nie znajdują drogi ujścia.
2. Latem jest ciepło i organizm tak się nie wychładza.
3. Latem jest ogromna różnorodność świeżych warzyw
Jeśli robimy detoks w oparciu o dietę warzywno-owocową i/lub soki – to nie ma lepszej pory roku niż lato i wczesna jesień. Znacznie łatwiej też przygotować jedzenie i uprościć posiłki nie narażając się na monotonność (czego wiele osób nie lubi) kiedy mamy dostęp do świeżych warzyw. Można jeść więcej sałatek, surówek, pić koktajle i warzywno-owocowe soki – a wszystko to wymaga bardzo niewielkiego nakładu czasu. Nie wspominając o tym, że nie musimy szukać świeżych warzyw, bo znajdziemy je wszędzie (w tym także ekologiczne).
4. Różnorodność ma jeszcze inną zaletę i w trakcie detoksu i po jego zakończeniu.
Otóż jest bogactwem minerałów i witamin.
5. Latem łatwiej jest o ruch na świeżym powietrzu (i sport w ogóle).
6. Latem, z powodu większej ilości spożywanych warzyw, mamy szansę na odbudowę pracy układu trawiennego i flory bakteryjnej jelit.
Słońce sprzyja utrzymaniu dobrego humoru – niebagatelna rzecz dla tonizowania układu nerwowego, który przecież ma ogromny wpływ na układ trawienny, pracę żołądka, jelit. Większości osób wszystko wydaje się prostsze i naturalnie mamy też więcej energii. Psychicznie jest więc też łatwiej podjąć oczyszczanie organizmu, które niewątpliwie zawsze jest swego rodzaju wyzwaniem, a zwłaszcza dla tych spośród nas, którzy nigdy wcześniej nie przeprowadzali detoksu. Dobre nastawienie i dobry nastrój to już połowa sukcesu. Sprzyjają motywacji i radzeniu sobie nawet w trudniejszych chwilach.

Jaki detoks wybrać?
W książce „Alkaliczny detoks„ (to kompleksowy przewodnik o oczyszczaniu) proponuję kilka rodzajów detoksu o różnym stopniu trudności.
W zależności od możliwości, uwarunkowań, każdy znajdzie coś dla siebie i nie jest ważne na co padnie wybór, bo najważniejsze jest aby detoks zrobić. Każdy opisany detoks można zrobić samodzielnie w domu. Na blogu znajdziecie opis jednej z propozycji: detoks warzywno-owocowy.
Kto myśli natomiast by podjąć wyzwanie GRUNTOWNEGO DETOKSU, programu kompleksowo oczyszczającego organizm przy pomocy połączenia diety i suplementów, usuwającego złogi nie tylko z jelita grubego ale też i cienkiego – to taki detoks prowadzę (kontakt ze mną przez maila alkalicznystylzycia@gmail.com).
Często spotykam się z pytaniem, kiedy najlepiej zrobić detoks… Moja odpowiedź – zawsze, kiedy tylko poczujesz gotowość, chęć – nie zwlekaj, nie czekaj… A zwłaszcza gdy jest to Twój pierwszy detoks – wykorzystaj swoją ochotę i czas by coś dobrego dla siebie zrobić!.
Pomijając wiosnę, gdy wszyscy promujemy oczyszczanie o tej porze roku – lato także jest świetnym okresem. I osobiście znam osoby, które detoks zawsze robią latem bo przyjemniej, bo łatwiej, bo więcej czasu, bo nastrój lepszy :).
Sama robiłam detoks o każdej porze roku… i podczas letnich upałów i podczas zimowych mrozów. Najlepszy czas jest bowiem wtedy, kiedy czujemy, że potrzebujemy zadbać o siebie. A lato ma dodatkowe zalety – jak wyżej :).
Nie ma sensu odkładać czegoś tak dobrego dla ciała, gdy tylko pojawiła się w naszej głowie myśl o detoksie. Może to dla nas najlepszy właśnie moment by zacząć.
Wracam do pytania „kiedy jest najlepszy czas na działanie, na zmianę?” – Oczywiście TERAZ i zawsze TERAZ.
Każdy czas z przyszłości, w odniesieniu do oczyszczania – to strata dla organizmu teraz. A co do lata – zadbanie o siebie w trakcie lata zupełnie zmieni naszą jesień, zimę, wiosnę…
Możemy być silniejsi, czuć się lepiej, być bardziej zadowoleni ze swojego wyglądu i… życia. Bo detoks potrafi zmienić i zmienił niejedno już życie i zawsze kierunek tej zmiany jest jeden – POZYTYWNY!
Powodzenia!!
Ściąga zdrowych zakupów
Wygodna, w tabelkach – ułatwi Ci dbanie o różnorodność i równowagę kwasowo-zasadową. Na zdrowie <3
Moje książki teraz jako ebooki w formacie pdf:
Czuję się przekonany do detoksu 😀
Cieszę się! 🙂
Ja z kolei lubie detox gruntowny wiosną póżną aby latem móc jeść wszystkie wspaniałości natury już z oczyszczonymi jelitami i lepszą wchłanialnoscią. Dziękuje ci Beatko za twoje wspaniałe książki i całokształt pracy!!!! Bardzo to pomaga utrzymać sie na właścciwym kursie!!
W zeszłym roku podchodziłem do detoksu, ale nie wiele z tego wyszło. Może w tym roku powtórzę i się uda 🙂 Mariusz już przekonany, teraz czas na mnie 😀
Świetny pomysł ten detoks, może na mnie też się sprawdzi 🙂
Nakierowałaś mnie, którą drogą powinnam podążać. Teraz już tylko wszystko zależy ode mnie, detoks czas start. Dzięki 😉
Super, na pewno spróbuję. Takie oczyszczanie jest bardzo istotne dla naszego zdrowia
Powodzenia Marlena i jak najlepszych efektów 🙂
Muszę spróbować bo nie mam już sił na nic innego. Mam nadzieje że pomoże.
Kamila powodzenia! Po detoksie może warto pomyśleć by wyrównać niedobory jeśli masz (napisałaś „na nic innego nie mam siły, stąd sugestia). Tak domowym sposobem to można to wstępnie sprawdzić testem https://alkalicznystylzycia.com/inspiracje/test-na-niedobory Jakieś pojęcie to da, ukierunkuje, a gdyby było kiepsko to można pokusić się o badanie (np. z włosa jest bardzo miarodajne). Jeśli mamy niedobory to potrzeba czasu. 3 miesiące to jest minimum.
Niedawno próbowałam. Fajnie się sprawdziło 🙂
Jestem na detoksie warzywno-owocowym od pięciu dni. Nurtuje mnie jednak kwestia przyswajania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. O ile 10 dni (myślę) spokojnie można wytrzymać, jednak polecane 6 tygodni już lekko przeraża możliwością wystąpienia niedoboru tych witamin…?
6 tygodni to dużo i raczej robi się taki detoks w celach leczniczych głównie bo to jednak niedoborowa dieta. Co do tłuszczu… według tabel wartości odżywczych praktycznie prawie we wszystkich produktach znajduje się choćby odrobina tłuszczu, nawet w kapuście. Prawdopodobnie wystarczy to + zasoby wewnętrzne by zaspokoić potrzeby organizmu i dieta spełniała swoje zadanie lecznicze (temu głównie służy 6 tygodniowy program – samouzdrawianiu organizmu).