Bezwarunkowa miłość do dziecka, do mamy

W internecie można znależć pytania podobne do tego „czy istnieje bezwarunkowa miłość”?

TAK ISTNIEJE. I jesteśmy tu po to, aby uczyć się, jak kochać bezwarunkowo (nie zapominając o sobie). Często taka miłość, od której zaczynamy rozumieć na czym polega jej bezwarunkowość, to miłość do dziecka, albo dziecka do mamy. Nawet gdy jest trudno, większość z nas doświadczyła choć chwil takiej miłości. I wewnątrz siebie wiemy, jaka to jest bezwarunkowa miłość.

Dziś jest dzień Mamy. Poprosiłam moją najukochańszą Anię (dorosłą już córkę), aby napisała dla mnie, jak moje przemiany duchowo-fizyczno-psychiczne wpłynęły, wpływają na naszą relację. Zgodziła się.

Ciekawa byłam jak Ania tego doświadcza. Tym bardziej, że moje życie wyznacza droga przemian, ponieważ ja taką drogę wybrałam i z oddaniem nią podążam.

Nie wiedziałam, że moja, nasza bezwarunkowa miłość wybrzmi w jej słowach.

Oto tekst, który od Ani dostałam:

„Miód na serce

Jest takie uczucie, które każdy dobrze zna. Dla niektórych wyczekiwanie, dla niektórych zdenerwowanie, dla niektórych stres nie do zniesienia, zamrożenie w momencie, bez wolności do myślenia, nieznośne skupienie na jednej tylko sprawie. Gdy czekamy na odpowiedź. Albo na opinię. Po prostu na reakcję. Pewnie najsilniejsza u lekarza albo urzędnika skarbowego. A nawet nie są to osoby nam bliskie. To uczucie ma inną formę gdy czekamy na reakcję rodzica.
Ten stan jest moim miernikiem jaką drogę przeszła moja Mama, i jak ja tę podróż odczułam na własnej skórze. Poddenerwowanie to chleb powszedni. Ja mam do tego dużą skłonność. Ale…

Już go nie doświadczam. To niezwykłe. Przy całej naszej naturze skłonnej do tworzenia scenariuszy, martwienia się, dbania co sobie ktoś pomyśli i najlepiej jeśli pomyśli tylko w superlatywach. Jestem od tego wolna.
Nie dlatego, że przyjęłyśmy mantrę “ nie twoja sprawa”, że nie wchodzimy sobie w życie. Zupełnie nie. Chociaż moja Mama zawsze była gotowa na udzielenie wsparcia lub po prostu rozmowę, forma tego wsparcia była inna.
Teraz jak nigdy czuję, że w każdej chwili mogę zadecydować, czy to sprawa moja, czy też chcę się podzielić. Albo nawet całkowicie zrzucić na Mamę w formie bomby. I samo to jest wspaniałym uczuciem. Ale to coś innego.
Brak pytań w mojej głowie to efekt przelanej miłości, akceptacji, dobrych intencji, pozytywnej energii, otwartości, tolerancji. Koszyczka wspaniałości, które są jak cudowny przytulas. Moja Mama stała się definicją powiedzenia “miód na serce”.

Na wszelkie pytania jakie mogłabym postawić w swojej głowie z serii „co powie, co pomyśli, jak zareaguje…’. Jest jedna odpowiedź – MIŁOŚCIĄ. Niezależnie od sytuacji, tematu, wzbudzonych emocji, to jest to co poczuję.
W tym momencie chciałabym być poetą, by móc wyrazić jakie to uczucie. Pisać o spokoju, wolności, energii, która nas przenika. Nie jestem poetą, dlatego każdy musi uwierzyć mi na słowo i mój przekaz zrozumieć dosłownie, bez ujmowania znaczenia na wypadek gdybym przesadzała – miłość to tak wiele więcej niż „kocham cię”. Wyciska łzy z oczu w najtrywialniejszej sytuacji. Rozgrzewa kości i spowalnia czas. Jest cudowna.

Moja Mama jest cudowna.

Dziękuję za drogę, którą obrałaś <3″

Koniec cytatu. Dopiszę od siebie, że wdzięczna jestem po tysiąckroć za bycie mamą Ani (Twoją mamą, jeśli mnie przeczytasz. I możliwość towarzyszenia Tobie kiedy jeszcze byłaś pod moją opieką.
To dla mnie ogromny dar i przywilej).

Bezwarunkowa miłość – żyjemy by się jej uczyć.

Jesteśmy tu dla Miłości. Miłość jest Źródłem naszego istnienia.

Bezwarunkowa Miłość uzdrawia i przemienia wszystko. Z bezwarunkowej Miłości wyrasta droga w zgodzie ze sobą, droga całkowitego spełnienia.

Dążenie do Miłości nadaje sens życiu. Kiedy Ania składała mi życzenia, powiedziała „jesteś czystą Miłością”. Tak. Każdy z nas nią jest.

Jedynie część z nas jeszcze tego nie wie. Bo nabyte schematy, przekonania, wzorce emocjonalne, a zwłaszcza rożne odmiany lęku przykryły ten potencjał do bezwarunkowej Miłości w nas warstwami blokad.

Też je miałam. Wciąż jakieś mam. Droga ich odkrywania, zdejmowania to proces, który zawsze może być głębszy i szerszy…

Bezwarunkowa Miłość może się najpierw pojawiać, potem bywać, wreszcie rozgościć. Może rozszerzać się w nieskończoność obejmujac dosłownie wszystko.

To jak stan istnienia. Takiego stanu doświadczam, choć nie jest on dla mnie stanem stałym. I nie musi być żeby było dobrze. Żeby było się czym dzielić.

Bezwarunkowa Miłość na mapie poziomów świadomości Davida Hawkinsa

To poziom, którego osiągnięcie jest możliwe dla każdego człowieka. Choć nie zadzieje się to jak jesteśmy przyzwyczajeni oczekiwać – z dnia na dzień, natychmiast, albo po jakichś jednych obiecujących warsztatach.

Nawet w obecnych czasach, w których rozwój świadomości przyspieszył – wzrastanie, rozwój wewnętrzny, duchowy wymaga świadomej pracy. Zwłaszcza:

• Pochylenia się nad tym co jest do uzdrowienia w nas.
• Wejścia tam z Miłością.
• Zmiany ograniczających przekonań, w których nie ma miłości.
• Zmiany wzorców emocjonalnych.
• Uwolnienia złości, lęku, smutku itd.
• Przejęcia odpowiedzialności.
• Wyćwiczenia uważności i samoświadomości.

To trening. To proces.

Ale dający ogromnie dużo satysfakcji, sensu i radości. W gruncie rzeczy też konieczny jeśli chcemy trwałych zmian i życiu w poczuciu spełnienia. No i w zdrowiu.

Zapraszam na sesje online:
https://beatasokolowska.pl/psycholog-online/

Z Anią 🙂

Rodzina mi się powiększyła. Z Patrykiem (mąż Ani… prawie jak syn)