W wieku prawie 48 lat mam bardzo dobrą kondycję, dobrze śpię, najczęściej mam bardzo dobry nastrój (choć borykam się z problemami jak większość z nas) nie nękają mnie żadne bóle ani dolegliwości, podejmuję nowe wyzwania, mam apetyt na życie i czuję się młodziej niż 20 lat temu. Nie zawsze tak było, a korzystne zmiany zaczęły się pogłębiać wraz ze zmianami, jakie wprowadziłam. Każdy z Was może zrobić to samo.
Zakwaszenie organizmu – o co dbać by mu przeciwdziałać
Niekorzystne dla naszego samopoczucia, wyglądu i zdrowia czynniki zaburzają naszą równowagę kwasowo-zasadową (równowagę pH) czyli inaczej mówiąc zakwaszają wewnętrzne środowisko, które w 80% powinno być zasadowe.
To bezpośrednio stąd zaczerpnęłam określenie „alkaliczny styl życia”. Alkaliczny – bo zasadowe środowisko tworzy zdrowie, podczas gdy kwasowe sprzyja chorobom, a styl życia, ponieważ jest więcej czynników sprzyjających zakwaszeniu, aniżeli samo odżywianie. O równowagę pH trzeba dbać na co dzień, ponieważ tysiące reakcji chemicznych, procesy metaboliczne – zachodzą wewnątrz organizmu cały czas. By zapewnić ich prawidłowy przebieg niezbędne jest (w skrócie) dbanie o:
– Jedzenie i picie
Zbyt mała ilość produktów zasadotwórczych w stosunku do tych zakwaszających będzie zaburzała równowagę. Niedobory witamin i minerałów osłabiają komórki i czynią je podatnymi na choroby. Z kolei każda choroba to dodatkowy czynnik zakwaszający. Niektóre witaminy i minerały muszą być uzupełniane, aby nie powstawały niedobory.
– Nawadnianie
Zbyt małe nawodnienie komórek to m.in. niesprawna eliminacja toksyn z organizmu, a ich gromadzenie zakwasza wewnętrzne środowisko.
– Detoks
Zanieczyszczenie organizmu (toksynami, grzybami, pasożytami), zły stan jelit (zaburzenie flory bakteryjnej, dużo złogów uniemożliwiających prawidłowe przyswajanie składników odżywczych i będące źródłem uwalniania toksyn do krwioobiegu) – zakwasza.
– Stres
Podczas stresu organizm zużywa duże ilości magnezu, który jest niezbędny komórkom. Magnez to najbardziej alkaliczny pierwiastek więc jego braki zaburzają równowagę pH.
– Niedobór snu
Działa zakwaszająco m.in. poprzez to, że jest źródłem stresu dla ciała, a każdy rodzaj stresu wywołuje tę samą reakcję w organizmie (różni się ona tylko intensywnością przebiegu). Brak dostatecznej ilości regenerującego snu, to także spowolnienie eliminacji toksyn.
– Brak równowagi psychicznej.
Wpływa niekorzystnie m.in. na stres i sen. Tym samym zaburza równowagę kwasowo-zasadową.
– Ruch
Umiarkowany ruch to szybsze krążenie, a tym samym dotlenienie komórek i dostarczenie im składników odżywczych. Poza tym usprawnia eliminację toksyn. Brak ruchu sprzyja zaburzeniu równowagi pH.
Nie ma drogi na skróty
To prawda, że reforma zdrowia powinna się zacząć w naszej kuchni. Osoby zdrowe mogą wzmocnić swoją formę, sprawność umysłową, seksualną i fizyczną, samopoczucie i urodę. Osoby chore mogą wspomóc zdrowienie nie tylko korzystając z tego, co oferuje medycyna, ale wprowadzając zmiany w kuchni i stylu życia. Często to te właśnie zmiany decydują o zdrowiu bądź chorobie.
Dla kogo?
Menadżer w firmie potrzebuje sprawności umysłowej, jasności myślenia i siły by skutecznie zarządzać. Mama w domu potrzebuje energii i dobrego nastroju by zaspokoić najważniejsze potrzeby dzieci (życiowe i emocjonalne). Wszyscy potrzebujemy dobrej formy psychicznej i fizycznej by podejmować wyzwania, radzić sobie z problemami i realizować marzenia.
Wymówki?
Nieprawdą jest, że trzeba mieć więcej pieniędzy lub czasu. Wszystko zaczyna się w głowie i wszystko jest kwestią zastąpienia jednych nawyków innymi, jednych produktów innymi. Niekoniecznie tym co akurat modne i przez to znacznie droższe – są tańsze, zdrowe alternatywy. Książkę starałam się napisać jak najprościej, podkreślając to, co najważniejsze, aby zmiana była dostępna dla każdego z nas. Bo tak jest, że jest to dostępne, ale też samo się nie zrobi. Drogę do zdrowia i dobrego samopoczucia przeszłam osobiście i często powtarzam – WARTO!
Aby podjąć decyzję – trzeba spróbować. Ja tylko mogę (z pełną odpowiedzialnością) powiedzieć, że nie znam osoby, która nie doświadczyłaby znaczących pozytywnych efektów. Ale każdy z nas musi zacząć coś robić, bo w przypadku naszego ciała i psychiki, nie da się zrobić czegoś za kogoś. Złudne jest ufanie, że jakieś pigułki rozwiążą wszelkie nasze problemy. A często zdarza się odwrotnie.
To nie moda, a wiedza o naszym organizmie i środowisku sprzyjającym zdrowiu i chorobie. Nasze wewnętrzne środowisko to nasza fizjologia i potrzeba ciała do utrzymywania homeostazy optymalnej dla człowieka. A one pozostają niezmienne i tylko my sami swoimi działaniami je zaburzamy.
W książce „Alkaliczny styl życia” – wszelkie niezbędne wytyczne i wskazówki do tego, jak być w najlepszej formie.
Żyjesz alkalicznie? Ja TAK 😉
0 komentarzy